Nowości i rozczarowania ;o

 Tak to już niestety jest, że kiedy kupuje się lakiery jedne nas zachwycają a drugie doprowadzają do szału. W poprzednim miesiącu starałam się nie szaleć, tylko brać to czego na pewno nie mam, lub było moim wielkim lakierowym "marzeniem". I tak też było w przypadku Essie Ballet Slippers :D Lakier ten kupiłam w jednej z drogerii internetowych za jakieś 20 zł i wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt, że lakier ten okazał się najgorszym zakupem życia: (. przy wyborze kierowałam się głównie zdjęcia zamieszczonymi na internecie..., no ale kto wiedział ;/ 

- ma fatalne krycie

- warstwy trzeba nakładać w 3/4 min. odstępach

- do uzyskania względnego efektu trzeba nałożyć około 6/7 warstw (zgubiłam się w trakcie liczenia)

Mój kolejny nieudany zakup to Miyo Supernova zawierający różnej wielkości heksy zatopione w niebieskiej bazie. Miał być to skromny dodatek do mani gdyby naszła mnie ochota, ale niestety lakier wygląda brzydko na każdej bazie.

Całe szczęście, że po każdej burzy przychodzi słońce :D Lakier, który skradł mi totalnie serce i jest przecudowny to Miss Sporty Colour Clubing 470 w odcieniu baby blue:) krycie ma standardowe 2 warstwy(będzie do demon tegorocznego lata). No i ostatnia perełka to Golden Rose Color Expert 01 mleczny odcień, który ja stosuję tylko do frencha nakładam 2 warstwy bazowe i 1 na sam koniec po zrobieniu pasków, aby wszystko ładnie wyrównać....niestety nie mam zdjęcia, ale jakieś 2 tyg temu miałam frencha i trzymał mi się równe 7 dni bez uszczerbków <3. A na sam koniec lakier,do którego mam mieszane uczucia jest to Golden Rose Care+ Strong 172 krycie średnie 3 warstwy. I wszystko byłoby pięknie, ale strasznie odbarwia płytkę nawet z bazą eh....